Często coraz trudniej zrozumieć bliskie mi osoby. Nie byłoby w tym nic dziwnego. Poza tym, że wychowując się przy nich całe życie, do tej pory jakoś rozumiałam, a teraz dobija mnie ta obojętność. Dostrzegam to zarówno wśród znajomych, którzy mają w du..e wiele spraw, które jednak powinny być istotne. A oni tylko wzdrygają ramionami w obojętności.
Jednak dla mnie osobiście gorszą sprawą jest to, że najbliższe mi osoby olewają siebie, swoje zdrowie, swoje życie. Upierając się, że nic im nie jest, poddają się chorobie, nie chcą walczyć. Z jednej strony, chorując przez wiele lat, można się przyzwyczaić do bólu, cierpienia. Ale z drugiej strony, kiedy lekarz stwierdza: „grozi Pani wózek, za dużo nie możemy zrobić”, to jakim prawem się poddaje? Czy jeden lekarz może postawić kreskę na człowieku? Czy to jest ok.? Czy to, że kobieta ta postawiła już krzyżyk na swoim losie, to jest w porządku? A gdzie walka, gdzie chęć życia?
Najgorsza jest moja niemoc, żeby wbić do głowy, że warto i trzeba walczyć. Mimo strachu, mimo bólu. Bo może być tylko gorzej, dlatego warto coś zrobić aby nie było!
Wielki żal, że brak chęci do życia, przytłaczają całą głowę i nastawienie. A ja nie wiem co zrobić. Zostawić? Przerwać pępowinę. Koniecznie!
***
Kogo to obchodzi? Kiedy wpadam w taki nastrój, mogłabym położyć dłoń na desce do krajania chleba i bez wahania ją odciąć. Co mnie obchodzi ciało, które mnie zawiodło? Patrzę na swoją dłoń i widzę w niej tylko narzędzie, hak, przyrząd do chwytania różnych przedmiotów. Albo nogi, te ciężkie niezdarne słupy, dlaczego mam je wlec ze sobą? Co noc brać je do łóżka i razem z rękami przykrywać zmiętą pościelą, naciągając pled jak najwyżej, po szyję a potem leżeć w tym bałaganie i bez końca czekać na sen? To samo z brzuchem, z jego głuchym bulgotaniem, i biciem serca, buch, buch.Dlaczego? Czego ode mnie chcą?”
- John Maxwell Coetzee-Wiek żelaza
***
Myśl o swoim losie, zastanów się nad nim, bo największa beznadzieja jest wtedy, kiedy człowiek zupełnie przestaje myśleć.
- János Háy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz