niedziela, 2 sierpnia 2015

Wakacji czar...

Wszystko, co dobre szybko się kończy. I trudno się z tym nie zgodzić w przeddzień pierwszego dnia w pracy, po prawie miesiącu wolnego. Było cudownie, było błogo. Upalnie (jak wytrzymać w temperaturze 37 st.C przez prawie 2 tyg??), słonecznie, w wodzie rześko.

fot.własne

I teraz czas wrócić do rzeczywistości.... z różnymi problemami, przemyśleniami, strachem. 
Nie wiem jak życie się ułoży. Bardzo bym chciała aby było szczęśliwie i cudownie. Nie mogę jednak żyć i decydować za kogoś. Każdy ma swój rozum. Każdy ma swoje myśli i działania. Ale do chol***y chcę być szczęśliwa i zrobię wszystko aby być!!! Z "Tobą czy bez Ciebie". Ty decydujesz w co się wpakujesz!!

No dobrze, to tyle ap ropo narzekań. Uśmiech na buzi i dalej w drogę życia, tego prawdziwego, rzeczywistego, a nie wyśnionego, jak te wakacje :) 


fot. własne

środa, 3 czerwca 2015

Siedząc w spokoju mojej wyobraźni,
Czekam na obrót sytuacji.
Popijam chłodną już kawę,
I patrzeę w oddalające się kwiatostany.
Uciekam od teraźniejszości,
Od bycia tym kim jestem,
Od słów które oblewają moje uszy.
Jestem tu i chcę tu zostać.
Na zawsze.
Oddalona od wszystkich i wszystkiego.
W mojej małej pustelni duszy.

***

Małym wpisem zapoczatkowuje mój powrót.  Czy na długo? Ile dusza zapragnie.
Ile siły starczy. I ochoty, z którą różnie bywa. Może się w końcu wyżyję na słowach rzucanych na wiatr.